B Works: Odpowiednia długość łańcucha dla gravelu, szosy i MTB

Trzy z najczęściej zadawanych pytań, które trafiają do mojej skrzynki odbiorczej:

#1 "Czy naprawdę muszę woskować łańcuch?"
#2 "Jaki łańcuch będzie odpowiedni dla mojego roweru?"
#3 "I jak długi powinien być nowy łańcuch?"

Podczas gdy na pierwsze pytanie można krótko odpowiedzieć „oczywiście, że tak“, odpowiedzi na dwa kolejne zajmują nieco więcej czasu, a standardowa odpowiedź brzmi niestety „to zależy“. Ale spokojnie, na pewno mogę rzucić światło na tę sprawę.

Nie zrażaj się, jeśli temat na pierwszy rzut oka wydaje się skomplikowany. Poprowadzę cię krok po kroku (oczywiście wirtualnie) i rozwieję wszelkie wątpliwości.

A jeśli chcesz zrobić to naprawdę dobrze, to nic nie przebije woskowanego łańcucha - na przykład jednego z mojego derbaranski.shop.

Opcja numer jeden brzmi tak prosto, jak logicznie: Kierujesz się długością łańcucha, który został zamontowany przez producenta. Jeśli do tej pory wszystko działało dobrze, to jest to najbardziej oczywisty wybór. Jednak nie zawsze musi to być idealne rozwiązanie – na przykład, jeśli wcześniej wystąpił błąd lub jeśli coś zostało zmienione w międzyczasie. Przykładowo, kaseta mogła zostać zmieniona z 11-30 na 11-34 zębów lub zamontowano wózek przerzutki z dużymi rolkami i dłuższym wózkiem. Na pierwszy rzut oka może to pasować, ale warto spojrzeć na przerzutkę w ekstremalnych przełożeniach, takich jak 54/34. Jeśli stoi niemal poziomo i jest bliska zerwania, coś jest zdecydowanie nie tak. Ostrożność jest wskazana już podczas stopniowego zmieniania przełożeń – zbyt krótki łańcuch często daje o sobie znać akustycznie przez charakterystyczne terkotanie.

Zdarzyło mi się kiedyś być w terenie z kumplem, gdy zamontowany łańcuch był za krótki – skończyło się to masakrą przerzutki wraz z zerwanymi szprychami. Brzmi głupio, ale jeśli ktoś woskuje łańcuchy i przechowuje je razem w jednym pudełku, przed montażem koniecznie powinien sprawdzić ich długość. Po prostu ułożenie starego i nowego łańcucha obok siebie pomaga uniknąć takich błędów. Niemniej jednak: zawsze liczyć ogniwa! Ponieważ w zależności od zużycia i rozciągnięcia można się pomylić.

Poniższy przegląd dobrze obrazuje, jak bardzo rozmiar kasety i przerzutki wpływają na długość łańcucha. Należy o tym pamiętać podczas modyfikacji – i nie zapominać o rowerach z pełnym zawieszeniem: łańcuch „rozciąga się”, gdy tylne zawieszenie się ugina.

Niezależnie od tego, o jaki rower chodzi – w takich przypadkach zaleca się użycie zamków łańcuchowych, które można wielokrotnie wykorzystać. Na przykład tych od YBN, które oferuję w swoim sklepie. Natomiast te od Shimano i SRAM powinny być oficjalnie używane tylko raz – i jak sprytnie to zaplanowali, zalecają wymianę na nowe za każdym razem. Ostatnio wprowadziłem również do oferty zamki łańcuchowe YBN do łańcuchów Flattop.

A jak to wygląda w moich rowerach – i dlaczego czasami robię inaczej, niż zalecają?
W rowerach z przednią przerzutką zostawiam łańcuch tak długi, jak to możliwe. Powód: Chcę mieć maksymalny zakres przy zębatkach i kasetach, nie ograniczając się długością łańcucha do konkretnego przełożenia. Po prostu zbyt często wymieniam komponenty.

Przy pierwszym montażu układam łańcuch z przodu na małej zębatce i z tyłu na najmniejszej zębatce z 11 zębami. Napinam przerzutkę tylko minimalnie. Dzięki temu łańcuch nie "lata" w tym „najgorszym“ biegu, którego i tak prawie nie używam. Jednocześnie zostaje wystarczająco dużo luzu z przodu – na dużej zębatce i „ratunkowej“ zębatce z 30 lub nawet 34 zębami (wszystko Shimano!) – bez ryzyka uszkodzenia czegokolwiek.

Jeśli nie da się tego ustawić: Dezaktywowałem wszystkie systemy wspomagania, takie jak Synchro-Shift i podobne systemy Di2. Chcę świadomie sam decydować, kiedy przerzutka się porusza – a kiedy nie. Zwłaszcza przy zębatce 34 można jeszcze pokonać wiele wzniesień na dużej zębatce, bez konieczności zmiany na małą (przynajmniej tutaj na północy). Serdeczne pozdrowienia dla moich krytyków z Allgäu z genami wspinaczy – też was wszystkich kocham.

Podobnie jest w moich rowerach czasowych, które z przodu mają tylko jedną, dość dużą zębatkę. Te prawie zawsze mają specjalną przerzutkę, która w połączeniu wymaga dłuższego łańcucha. Klasyk: 58 zębów z przodu, 11-30 zębów z tyłu, do tego klatka przerzutki OSPW. W takim przypadku zawsze pasuje mi oryginalna dostarczona długość łańcucha 116 ogniw. Dzięki temu przerzutka pozostaje napięta na zębatce 11, a na 30 jest jeszcze wystarczający zapas – bez ustawienia poziomego lub hałasowania.